10/05/2015

Vintage love

Dochodzę do wniosku, że zakupy w sklepach z ubraniami vintage, czy tez z odzieżą używaną, dają mi o wiele więcej frajdy niż zakupy w sieciówkach. Otóż nie wiesz czego oczekiwać, pojawia się ten dreszczyk niepewności i ekscytacji kiedy znajdujesz TĄ wymarzoną rzecz :D Wiadomo, jak ze wszystkim są tego plusy i minusy. Nie każde ubrania można zwrócić oraz trzeba być bardziej uważnym podczas zakupów gdyż wiele z używanych ubrań może mieć pewne defekty, typu plamy których nie da się sprać itp. Minus, który jednocześnie może być plusem to rozmiar, w przypadku pojedynczych egzemplarzy może to skutkować zawodem jeśli dane ubranie na nas nie pasuję ale plusem jest małe prawdopodobieństwo, że zobaczymy kogoś innego w tej samej sukience, bluzce czy czymkolwiek co my również mamy na sobie ;) Tą fioletową sukienkę upolowałam w sklepie vintage Retro Rehab, była w promocji za jedyne £5 (yeaaah baby!) i definitywnie jest jedną z moich perełek



Dress: vintage Retro Rehab
Scarf: H&M
Handbag: second hand 
Belt: Mango
Ankle boots: New Look