25/12/2011

Weihnachten

Przybywam do Was ze świątecznym postem:) Wcześniej nie miałam czasu, tymczasem siedzimy sobie z rodzinką przed telewizorem i odpoczywamy po pysznym obiedzie:)
Magię świąt w tym roku miałam okazję poczuć w trzech krajach. Anglia, Niemcy, Polska :) Wiadomo, że w domu najlepiej:) Nie potrzebuję setki lampeczek, żeby poczuć święta. Na tle Anglii czy Niemiec Polska wypada pod tym względem słabo, ale nadrabiamy sami w sobie. Polska to Polska. Stęskniłam się za moją kochaną ojczyzną strasznie:) Oczywiście przede wszystkim nie za samym krajem a rodziną i przyjaciółmi. Wszystko jest tu wg mnie najlepsze, mimo że można na wiele ponarzekać :)

Zdjęcia zrobione w Dortmundzie. Prawdziwy Weihnachtsmarkt. Choinka podobno jest największa na świecie. Ma 45m wysokości i 40tys światełek.









Biedny Jaś i Małgosia :)

I okropna Baba Jaga :D



A tutaj zdjęcia z pięknej, niemieckiej księgarni :) Świetne są te kąciki do zabawy dla dzieci :)














14/12/2011

Hello :)




Po dłuższej przerwie powracam :) Przerwa spowodowana okropnym choróbskiem, które zawładnęło mną na ponad miesiąc. Zaczęło się od czegoś grypopodobnego i przeszło w infekcję gardła. Wykończona antybiotykami, chudsza o jakieś 6kg, powoli zaczynam dochodzić do siebie. Siły wracają, mam nadzieje że na dobre. Ponarzekam Wam trochę na angielskich lekarzy, otóż kiedy pierwszy raz poszłam do lekarza, osłabiona, z bardzo bolącym gardłem, dostałam jedynie antybiotyk (Penicyline). W Polsce od mojej lekarki poza antybiotykiem dostałabym zapewne jeszcze 2 syropy, tabletki osłonowe do antybiotyku, tabletki na gardło i jeszcze jakieś przeciwzapalne/przeciwbólowe. Tutaj nic. Nawet jednego syropu. I jak tu człowiek ma być zdrowy? Po 10dniach brania antybiotyku poszłam po raz drugi. Dostałam kolejny antybiotyk.... Czy angielscy lekarze-sadyści nie słyszeli o tym, że organizm potrzebuje co najmniej 2 tygodnie przerwy po zażywaniu antybiotyków? Antybiotyk, który dostałam-Erytromycyna, wywołał u mnie ból brzucha i wymioty... Odstawiłam go. Tymczasem jeszcze pokasłując, staram się przetrwać, wzmacniając się domowymi sposobami....i BYLE DO POLSKI :D Ona mnie uzdrowi :D Tak strasznie nie mogę się doczekać! Jeszcze tylko kilka dni!!! Trzymajcie za mnie kciuki żebym była przynajmniej w takim stanie zdrowotnym jakim jestem teraz, żeby tylko nie było gorzej:)


Zimowy załącznik- czyli zeszłoroczne (albo i sprzed 2 lat) zdjęcia moich psiaków (za którymi tak tęsknię!!! ) ❤