Przepraszam Was za moja długą nieobecność na blogu. Ostatnie miesiące mojego życia były dosyć burzliwe. Powoli jednak wszystko zaczyna się stabilizować (miejmy nadzieje!). Właśnie przeprowadziłam się w nowe miejsce, gdzie znalazłam spokój i wreszcie mogę odetchnąć od problemów.
Unplanned shopping always turn to be the best ones, at least from my own experience:) And thats how I got this beautiful maxi skirt. Perfection! Ideal combination of my favourite colours, watercolours effect + light fabric :) I could wear it all the time. I also have to admit that it catches the eyes of people on the street :D
I need to a apologize for my long absence on the blog. The last few months of my life were quite rough, but slowly everything starts to comin back on its right path (i hope so!) :) I just moved in to the new place where I found peace and finally can sigh with relief and be out of problems.
xoxo